Pełnomocnictwo z datą wcześniejszą niż pozew
Pytanie:
Złożyłem w imieniu brata, jako pełnomocnik nieprofesjonalny, pozew o zapłatę w Elektronicznym Postępowaniu Upominawczym (EPU). Powołałem się na udzielone mi pełnomocnictwo, jednak nie opisałem go zgodnie ze wskazaniami art. 89 par. 1 zd. 4 k.p.c. Brak ten uzupełniłem, wskazując jednak datę udzielenia mi pełnomocnictwa na 10 maja 2012 r. (wówczas nie byłem umocowany do wniesienia pozwu, czego jednak sąd nie zauważył. Następnie sąd wydał nakaz zapłaty, od którego pozwany wniósł zarzuty. Nakaz został uchylony a sprawa przekazana do sądu właściwego. Sąd wezwał mnie do uzupełnia pozwu poprzez złożenie pozwu na urzędowym formularzu i przedłożenia pełnomocnictwa. Wszystko wykonałem, jednak przedłożyłem to samo pełnomocnictwo. Sąd wezwał mnie ponownie do złożenia pełnomocnictwa wystawionego co najmniej w dniu wniesienia pozwu. Myśląc, że chodzi o to, że wysłane pełnomocnictwo wydało się sądowi kopią przesłałem ponownie pełnomocnictwo z tą samą datą. Dostałem postanowienie o wyznaczeniu terminu posiedzenia. Termin ten jednak został odroczony. Umorzono postępowanie ze względu na nieusunięcie braków formalnych. Sąd uznał że pełnomocnictwo powinno być wystawione przed złożeniem pozwu pierwotnego w EPU. Na co się powołać w zażaleniu i o co wnioskować oraz jak to uzasadnić? Czy to nie EPU powinien zwrócić pozew zamiast umorzenia? Czy zwrot "co najmniej w dniu" nie oznacza tego samego, co "nie mniej niż", a co za tym idzie "nie wcześniej niż"? Chyba nie powinno być tak, że niewłaściwie umocowany pełnomocnik powoduje wydanie nakazu zapłaty przez EPU?
Odpowiedź:
Dość obszerny opis w Pana zapytaniu należy rozłożyć na kilka najważniejszych elementów. Podstawową kwestią jest błędne złożenie przez Pana pozwu jako pełnomocnika, podczas gdy z tak określoną (później) datą nie miał Pan upoważnienia do jego sporządzenia i wniesienia oraz reprezentowania brata przed sądem. Niejako odczuł Pan na własnej skórze, jak odpowiedzialna jest praca profesjonalnych pełnomocników, jakimi są adwokaci lub radcy prawni. Takie błędy nie mogą się zdarzać tymże pełnomocnikom. To, że początkowo sąd tego nie zauważył nie ma tu większego znaczenia, bo zostało to wychwycone później. Kolejną rzeczą jest etap, na jakim zostało to przez sąd ocenione. W przeważającej części przypadków złożenia pozwu z brakami kończy się wezwaniem do uzupełnienia braków lub w konsekwencji ich zwrotem, na podstawie art. 130 kpc i dalszych. Wszystko to zazwyczaj dzieje się, gdy jeszcze stronie przeciwnej nie doręczono wogóle pozwu i załączników. Rzadko się zdarza i w Pana przypadku wszystko wskazuje, iż było tak, że wykryto braki już w toku postępowania, po doręczeniu pozwu pozwanemu (a nawet po wyznaczeniu terminu rozprawy). Wówczas nie da się już po prostu zwrócić pozwu, a właściwym jest tryb umorzenia postępowania, gdyż na skutek nieuzupełnienia braków nie może ono nabrać biegu. Postępowanie rozpoczęło się zaś już przed sądem elektronicznym, a nie jak Pan błędnie uważa ponownie po przesłaniu pozwu do trybu zwykłego.
Nie ma tu co rozważać, co zrobił sąd elektroniczny, bo nie ma to obecnie żadnego znaczenia. Ważniejsze jest raczej by sprawa nabrała biegu. Nie mamy tutaj szczegółowych informacji, ale jeśli roszczeniu grozi przedawnienie lub biegł jakiś termin na wniesienie powództwa, to istotnie powinien Pan obecnie spróbować złożyć zażalenie na to postanowienie. Wraz z zażaleniem załączyć pełnomocnictwo podpisane przez brata z datą przed wniesieniem pozwu. Skoro brat Pana upoważnił, to przecież dokument taki będzie odpowiadał prawdzie. Ponieważ było to Pana niedopatrzenie i błąd nie ma przepisu, na który mógłby się Pan powołać. W zażaleniu może Pan jedynie pisać ogólnie w ten sposób, że uważa Pan, że pełnomocnictwo udzielone było przed złożeniem pozwu na formularzu, a zatem już wówczas był Pan upoważniony do reprezentowania brata. W tym zażaleniu najważniejszy i tak będzie załącznik tj. nowe pełnomocnictwo z datą wcześniejszą. Ten sposób uzupełnienia wcześniejszych braków powinien spowodować, że sąd uchyli postanowienie i będzie dalej prowadził sprawę. Jeśli zaś nie biegnie żaden termin to powinien Pan po prostu jeszcze raz przygotować prawidłowo dokumentację sprawy i wnieść pozew ponownie, z tym że już nie do EPU i w pozwie tym winien Pan uwzględnić to co w sprzeciwie pisał pozwany, tak by od razu odbić piłeczkę w jego stronę. Sąd kończąc postępowanie ustala jego koszty. Skoro nie ustalił żadnych w postanowieniu, to takowych kosztów nie ma. Jeśli sąd uchyli postanowienie o umorzeniu i dalej będzie postępowanie prowadził, to takowe koszty mogą dopiero powstać po stronie każdej ze stron. Sąd elektroniczny nie proceduje. Nie ma tam rozprawy, nikt nie pochyla się nawet nad merytorycznym rozpatrzeniem. Sprawdza się tylko formalności, co jak widać na Pana sprawie, także niedokładnie, a w efekcie końcowym wydaje orzeczenie na ich podstawie. Orzeczenie to w zasadzie kartka papieru z wydrukiem treści. Nie ma pieczątek, ani podpisów. To właśnie tryb elektroniczny. Jeśli się nie zaskarży orzeczenia, to ma ono moc wyroku sądu.
Sąd wezwał Pana do przedłożenia prawidłowego pełnomocnictwa. Tak nakazuje przepis. Do Pana jako strony należało sprawdzenie, czy załącza Pan prawidłowe dokumenty. Sąd nie ma obowiązku pouczania w tym względzie. Jeśli z wniesieniem pozwu wiązał się jakiś termin i obecnie wniesienie od nowa pozwu spowodowałoby utratę możliwości dochodzenia roszczeń, to powinien Pan spróbować jednak wnieść zażalenie. Sam Pan doprowadził do takiego stanu rzeczy, więc byłoby to tylko wykorzystanie wszelkich możliwości do końca. Skuteczność takiego zażalenia jest raczej wątpliwa. Jeśli zaś nie ma ryzyka i może Pan od nowa przygotować dokumenty i wnieść pozew, to należy tak właśnie zrobić.
Wróć