Pytanie:Z byłą małżonką mamy mieszkanie we współwłasności. Jestem tam zameldowany. Mieszkanie stoi puste. Mieszkam w innej miejscowości. Czy gdybym chciał się przemeldować pod nowy adres na stałe, to musiał bym się wymeldować z tego wspólnego mieszkania?. Czy gdybym się wymeldował a chciał pojechać tam na weekend, to czy mam prawo?. Czy mógłbym zameldować się tam z powrotem?.
Odpowiedź:Meldunek potwierdza jedynie urzędowo, że dana osoba zamieszkuje w lokalu. Faktycznie spełnia on pewną ochronną funkcję, ale raczej tylko w przypadku praw zależnych, czyli np. najmu. Gdy najemca miałby ustną umowę najmu i nie był zameldowany a właściciel go usunął siłą z lokalu, to najemca nie miałby jak udowodnić, że tam wogóle mieszkał. W przypadku własności nieruchomości, lepiej od meldunku chroni jakikolwiek tytuł prawny do lokalu tj. aktualny wyciąg z księgi wieczystej, akt notarialny, wypis z ewidencji gruntów. W dokumencie tym musi być Pana nazwisko. Mając taki dokument przy sobie, będzie Pan mógł wykazać prawo do korzystania z nieruchomości, zaś Policja nie może wówczas Pana usunąć z lokalu. W przypadku współwłasności, każdy ze współwłaścicieli ma prawo nieograniczonego korzystania z całej nieruchomości, byle nie prowadziło to do nadużywania tego prawa, w stosunku do praw drugiego współwłaściciela. Dopóki jest Pan współwłaścicielem tej nieruchomości, może Pan się w tym lokalu meldować i wymeldowywać, kiedy tylko Pan zechce. Nie potrzebuje Pan na to zgody byłej żony.