Płatności obsługuje dotpay

Wypełnij formularz, a my odpowiemy na Twoje pytania

Imię i nazwisko
rodzaj sprawy
załącznik

Czy za niedobory w sklepie odpowiada pracownik?

Pytanie: Od trzech lat pracuję w sklepie spożywczym, na umowę o pracę. Po inwentaryzacji wyszedł mi niedobór. Szef kazał podpisać oświadczenie, że będę wpłacać całe wynagrodzenie na poczet długu. Zgodziłam się. Dodatkowo bez mojej wiedzy, zatrzymano mi ekwiwalent za niewykorzystany urlop za 2009 r. Starałam się pilnować, żeby wszystko wyszło dobrze, ale nie mając wypłaty znów uzbierał mi się niedobór. Szef wyzwał mnie od psychicznie chorych, złodziei i znów wróciłam do pracy. Sytuacja znowu się powtarzała, ja nie miałam pieniędzy, za wszystko co się w sklepie zepsuje, płacę ja i tak się zbiera znów manko. To błędne koło. Nie ma sklepu w tej spółdzielni, który by nie miał niedoboru. Nie otrzymuję również żadnych "kwitków". Zimą musiałam palić sama w piecu. Jak mogę się bronić, dług na pewno spłacę, ale w ratach. Pracujemy też w soboty, choć w grafiku to dzień wolny od pracy. Jakie konsekwencje mogą mi grozić?
Odpowiedź: Należy zacząć od tego, że niezrozumiałe jest to, dlaczego dotychczas zgadzała się Pani właściwie na wszystko, co kazał pracodawca. Otóż każdemu pracownikowi, także Pani, przysługuje szereg praw i należało się ich domagać. Przy prezentowanej przez Panią postawie, pracodawca mógł sobie pozwolić na wciąż więcej i wykorzystywać Panią i innych pracowników. Podstawową kwestią jest to, czy zawierała Pani z pracodawcą umowę o odpowiedzialności materialnej, za powierzone mienie. Jeśli tak to wówczas odpowiadałaby Pani za szkody powstałe wskutek niewykonania lub nienależytego wykonania obowiązków pracowniczych. Co oznacza, że odpowiada Pani tylko za spowodowane przez siebie szkody w mieniu pracodawcy, które powierzył on Pani do wykonywania obowiązków pracowniczych. Jeśli nie było takiej umowy, to Pani odpowiedzialność za szkody jeszcze bardziej się zawęża. Nie jest więc zasadne i zgodne z prawem takie stanowisko pracodawcy, że odpowiada Pani za powstałe w sklepie manko, braki towarów, czy zepsuty towar. To do obowiązków pracodawcy należy zabezpieczenie sklepu przed kradzieżami. Psujący się towar winien być wliczony w marżę sklepu. Każdy handlowiec, czy właściciel sklepu ponosi ryzyko i powinien z góry przewidywać, że w pewnym zakresie powstaną straty. Każdy może się także ubezpieczyć odpowiednią polisą. Powinna więc Pani uważać jakie dokumenty podpisuje pracodawcy, bo być może podkłada on Pani do podpisu oświadczenia, wygodne dla pracodawcy. Odmawiać zapłaty wszelkich szkód, tłumacząc pracodawcy, że nie z Pani winy do tych szkód doszło (chyba, że to Pani je spowoduje). Może Pani na piśmie domagać się od pracodawcy udzielenia urlopu. W tym piśmie powinna Pani opisać, jak Pani jest traktowana, że nie miała Pani dotychczas urlopu co jest niezgodne z prawem, że pracuje Pani ponad normę czasu pracy oraz w soboty, chodź ten fakt nie jest nigdzie odnotowywany. Pismo takie tworzy Pani we własnych celach dowodowych. W razie ewentualnego zwolnienie może Pani skorzystać z pomocy prawnika, gdyż sama może Pani sobie nie poradzić. Przy takim traktowaniu przez pracodawcę, powinna Pani dochodzić swoich praw w sądzie pracy. Może Pani także zagrozić pracodawcy, że powiadomi Pani Inspekcję Pracy o warunkach w miejscu pracy i naruszaniu praw pracowniczych. Jeśli podobnie dzieje się w innych sklepach spółdzielni, bądź zna Pani inne osoby, które również chciałyby dochodzić swoich praw, to może Pani te osoby powołać na świadków w takim postępowaniu sądowym.

Wróć