Płatności obsługuje dotpay

Wypełnij formularz, a my odpowiemy na Twoje pytania

Imię i nazwisko
rodzaj sprawy
załącznik

Pierwszeństwo przy zjeździe z ronda

Pytanie: Na rondzie dwujezdniowym z dwoma pasami ruchu poruszałem się autem prawym pasem na wprost. Minąłem pierwszy zjazd z ronda i na wysokości wysepki rozdzielającej jezdnie zostałem uderzony przez drugie auto opuszczające rondo z wewnętrznego pasa prostopadle w lewe drzwi. Moim zdaniem ja miałem pierwszeństwo, bo byłem z prawej jego strony i to on wjechał na mój prawy pas ruchu. Ten kierowca twierdzi, że on był pierwszy na rondzie. Kto ma rację?
Odpowiedź: Na rondach wielu kierowców stosuje własne teorie, nie wiedząc, kto i kiedy tak naprawdę w danej sytuacji ma pierwszeństwo. Opisana przez Pana sytuacja to klasyczny błąd wielu kierowców. Pana pojazd miał pierwszeństwo. Kierowca auta zjeżdżający z wewnętrznego pasa nie miał w tym przypadku prawa wjechać na prawy pas na rondzie bez przepuszczenia Pana pojazdu. Ale opisana sytuacja dotyczy ronda bez linii naprowadzających do zjazdu z ronda (malowane bądź w postaci gumowych oznaczników), które mogą zmieniać zasady pierwszeństwa i nakazywać opuszczenie ronda pojazdom na prawym pasie. Tych linii nie można przekraczać i jeśli takowe były na tym rondzie to wówczas Pan miałby obowiązek rondo opuścić pierwszym zjazdem a kierowca z pasa wewnętrznego miałby dwie opcje - jechać dalej rondem lub także zjechać wydzielonym ze swojego pasa pasem ruchu. Jeśli było to klasyczne rondo bez żadnych naprowadzających linii na zjazd, to kierowca auta z wewnętrznego pasa nie miał prawa zmienić pasa ruchu i zajechać Panu drogi, bowiem pas na który zamierzał wjechać, był już zajęty przez Pana samochód i to Pan miał pierwszeństwo. Mógł Pan zjechać z ronda lub jechać po nim dalej prawym pasem. Wielu kierowców błędnie uważa, że pojazd znajdujący się na prawym pasie opuści rondo najbliższym zjazdem, robiąc miejsce dla kolejnych aut. Nie działa tu zasada kto pierwszy ten lepszy.

Wróć