Płatności obsługuje dotpay

Wypełnij formularz, a my odpowiemy na Twoje pytania

Imię i nazwisko
rodzaj sprawy
załącznik

Towar błędnie nabity na kasie sklepowej - oszustwo czy wykroczenie?

Pytanie: Robiłam zakupy w supermarkecie i skanowałam produkty. Podeszła do mnie pracownica sklepu i powiedziała, że źle zeskanowałam pomidory, tj. zamiast malinowych nabiłam gałązkowe. Więc poprosiłam aby mi wykasowała i poprawiłam na właściwą cenę. Kiedy już zapłaciłam, podszedł do mnie ochroniarz i zaprosił na zaplecze oraz poinformował mnie, że popełniłam świadomie oszustwo w związku z czym musi on zawiadomić Policję. Jestem przerażona, ponieważ nigdy nie byłam karana i nie wiem, czy może wcześniej też coś takiego już zrobiłam w nieświadomości. Gdybym chciała kupić taniej, to wbiłabym dużo tańszy produkt. Co mi grozi i czy mogą zamknąć mnie w więzieniu?.
Odpowiedź: Przede wszystkim, skoro nie wyszła Pani ze sklepu z towarem za niższą kwotę, tylko zwrócono Pani uwagę na błędnie nabitą cenę, po czym została ona nabita poprawnie, to do żadnego oszustwa na szkodę sklepu nie doszło. Ta kwestia jest jasna. Gdyby uznać inaczej, to trzeba by przyjąć absurdalny wręcz scenariusz, że także pracownicy sklepu w tym procederze uczestniczyli. Jednakże w przypadku przestępstw odpowiedzialność karną można ponieść już za samo przygotowanie do oszustwa lub usiłowanie jego popełnienia. I tu przepisy przewidują taką samą karę, jak za dokonanie czynu. Przykładowo, jeśli złodziej pojawia się na miejscu planowanego włamania i kradzieży z narzędziami i zaczyna kombinować coś przy zamku, ale zostaje odstraszony przez kogoś i oddali się z miejsca zdarzenia - to i tak może być zatrzymany, osądzony i ukarany za samo usiłowanie popełnienia takiego czynu. Bada się wówczas zamiar z jakim sprawca działał. Teraz idąc dalej. Samo zabranie towaru o nie większej wartości niż 500 zł i wyniesienie ze sklepu, byłoby tylko wykroczeniem. Ale w sytuacji gdy nie ma mowy o kradzieży, tylko gdy w grę wchodzi oszustwo, lub usiłowanie oszustwa - to czyn taki zagrożony jest karą pozbawienia wolności do 2 lat (w przypadkach mniejszej wagi). Duże sklepy wprowadzają elektroniczne kasy, ponieważ chcą zaoszczędzić na zatrudnianiu pracowników. Mają świadomość tego, że będą zdarzały się kradzieże i takie próby nieprawidłowego nabijania towarów (które uznają za oszustwo). Liczą się więc nie tyle z zyskiem, co także ze stratami. Bo wiedzą, że wszystkich przypadków nie da się wyłapać. Stąd takie (często nagłaśniane w mediach) przypadki. Ku przestrodze innych. W ten sposób te sieci bronią się przed tym, by takich przypadków było jak najmniej. Podsumowując. Jeśli sprawa została zgłoszona na Policję, to ta musiała podjąć czynności w sprawie. Dalej te czynności także mogą być prowadzone, bowiem organy mają w tych sprawach obowiązek działać. Pani ma prawo się bronić i może Pani twierdzić, że omyłkowo nabiła niewłaściwy towar (działanie w błędnym przekonaniu). Więc o ile sprawa nie zostanie umorzona, tylko będzie skierowana do sądu, to wówczas już sąd rozstrzygnie. Wówczas albo sąd Panią uniewinni, gdy dojdzie do przekonania, że Pani faktycznie działała nieświadomie. Albo sprawa może się też skończyć warunkowym umorzeniem postępowania, czyli wówczas nie byłoby de facto wyroku skazującego, tylko przez jakiś czas "wisiało by" nad Panią zagrożenie, że sąd podejmie takie postępowanie, gdyby Pani ponownie popełniła podobny czyn. Mało prawdopodobne by sprawa skończyła się dla Pani wyrokiem skazującym. Nie sama kara byłaby tu najgorsza, tylko to, że wpis o karalności trafiłby wówczas do rejestru i byłaby Pani osobą karaną. Kara więzienia (jeśli dotychczas była Pani osobą niekaraną) nie wchodzi w takim przypadku w grę.

Wróć